Spotkałam się z zastosowaniem do bruschetty bułki typu bagietka. Z tego,
co wiem, najlepiej by był to chrupiący wiejski chleb bądź bagietka
pszenna lub żytnia, ale ciabatta też się do tego nadaje. Spotkałam się
też ze specjalnym włoskim chlebem - bardzo duże, grube kromki.
W
moim wykonaniu oprócz klasycznych składników typu pomidory i bazylia,
lubię dodać jeszcze mozarellę. Można śmiało eksperymentować ze
składnikami.
Ważne, by to, co dodajemy na wierzch, nie było już
podpiekane, bo wtedy nie jest to już dla mnie bruschetta. Składniki
wykładane na wierzch lepiej podawać bowiem na zimno. Choć spotkałam się
też ze stwierdzeniem, że można podawać także na ciepło jako przekąskę
albo przystawkę przed daniem głównym.
Także można wybrać wersję
wedle swego upodobania, wszakże eksperymentowanie w kuchni jest
wskazane. Należy wtedy oddzielnie podgrzać przygotowane i wymieszane
składniki.
Moja bruschetta z pomidorami i mozarellą
* bagietka pokrojona skośnie w grube kromki
* 4 dojrzałe pomidory;
* kilka liści bazylii (lub w wersji suszonej)
* oliwa z oliwek (często zastępuję masłem ziołowym)
* sól i pieprz.
Pomidory po umyciu i sparzeniu, obieram ze skórki. Następnie kroję je w drobną kostkę.
Generalnie
sos robimy w ten sposób: jeśli stosujemy świeże liście bazylii, należy
je umyć, osuszyć i wymieszać z pomidorami. Dolewamy oliwę, doprawiamy
solą i pieprzem, a powymieszaniu całości pozostawiamy na ok. godzinę.
Ja
natomiast często zamiast zastosowania oliwy, przygotowuję masło ziołowe
- do masła (zawsze stosuję light) dodaję bazylię, oregano lub po prostu
zioła prowansalskie (ilość wedle uznania)
Pokrojone pieczywo na
dość grube kawałki podpiekam kilka minut w nagrzanym piekarniku tak, by
miąższ pozostał miękki, a skórka była lekko chrupiąca. W zupełności wystarczy ok. 8m. w 180st. Smaruję bagietkę
masłem ziołowym.
Do pomidorów lubię natomiast dodać jeszcze
pyszny ser mozarella - kroję go w niedużą kostkę i mieszam razem z
pokrojonymi pomidorami. Po nałożeniu tych składników na podpieczoną
bagietkę, doprawiam delikatnie solą i pieprzem, a na koniec posypuję bazylią. Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz