Przepis pochodzi z Dania za grosik, jednak nieco przeze mnie zmodyfikowany.
Potrzebujemy:
* 20 dag pęczaku
* duża cebula i 2 ząbki czosnku (ja z nich zrezygnowałam)
* łyżka masła
* 70 g szpinaku mrożonego (ja użyłam świeżego)
* 2-3 łyżki śmietany 18% (zamiennie jogurt naturalny)
* jajko
* łyżka posiekanej bazylii
* 1/2 szkl. bułki tartej
* olej do smażenia (ja używam oliwy w sprayu)
* sól i pieprz
Pęczak dokładnie opłukałam pod bieżącą wodą na sitku, wsypałamna osolony
wrzątek i gotowałam do miękkości ok. pół godziny. Od czasu do czasu
należy zamieszać kaszę.
Następny krok pominęłam - należy tu obrać
cebulę i pokroić w drobną kostkę, po czym zeszklić na maśle. A także
przecisnąć czosnek przez prasę i dodać do szpinaku, który przyrządzamy
oddzielnie tak:
Szpinak jeśli jest mrożony, po rozmrożeniu należy
odparować na patelni, często mieszając, aby się nie przypalił. Ja
użyłam świeżego i po umyciu oraz oderwaniu ogonków, udusiłam go na
masełku.
Następnie dodajemy do szpinaku śmietanę, wbijamy jajko,
wrzucamy posiekaną bazylię, przyprawiamy solą i pieprzem, a na koniec
dokładnie mieszamy.
Tak uzyskaną masę szpinakową starannie
wymieszałam z odcedzoną, jeszcze ciepłą kaszą. Zwilżonymi wodą dłońmi
formowałam średniej wielkości kulki, które spłaszczałam ostrożnie, aby
się nie rozpadły. Obtoczyłam je w bułce tartej i po spryskaniu
delikatnie oliwą, piekłam je w piekarniku na papierze do pieczenia w
200st przez ok. pół godziny. Oczywiście można je tradycyjnie usmażyć na
tłuszczu.
Zamiast pęczaku można użyć grubej kaszy jęczmiennej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz