Powered By Blogger

23.08.2012

Zupa ziemniaczana z bekonem i selerem po irlandzku

Mieszkam w Irlandii od pięciu lat. Moja kuchnia nie jest ściśle powiązana z jakimś krajem, czy regionem. Lubie kuchnię różnorodną, bogatą w zioła i warzywa, a przede wszystkim lżejszą. Choć przyznaję, że jestem fanką makaronów i we włoskiej kuchni czuję się najlepiej. Natomiast dania orientalne i ostre przyprawy zdecydowanie nie są dla mnie.

Zdarza mi się wypróbować przepisy znalezione w tutejszej prasie, czy zasłyszane od znajomych. Generalnie kuchnia irlandzka jest dość ciężkawa i tłusta, ale można znaleźć też perełki, a poza tym ważna jest dla mnie improwizacja i nigdy nie trzymam się sztywno przepisów. Tym razem będę podawała je w takiej formie, w jakiej się z nimi zapoznałam ( oczywiście przetłumaczone z angielskiego tongue ). Natomiast wszelkie dokonane zmiany dopiszę na koniec.



Potrzebujemy:

* 300 g bekonu
* 2 cebule
* 1 marchew
* 50 g selera naciowego
* 600 g ziemniaków
* 1,5 litra bulionu mięsnego
* 1 łyżeczka majeranku
* sól
* gałka muszkatołowa
* pietruszka





Ziemniaki obieramy, myjemy i kroimy w kostkę. Bekon kroimy w drobną kostkę, dodajemy 4 łyżki wody i dusimy w szerokim rondlu pod przykryciem.
Cebulę, marchew po oczyszczeniu i obraniu, kroimy w drobną kostkę. Podobnie po wyszorowaniu przygotowujemy seler.

Ziemniaki i warzywa dodajemy do bekonu i razem dusimy, stale mieszając.

Potrzebny jest nam teraz bulion. Ja uzyskałam go z czterech udek z kurczaka. Zawsze robię tak, że najpierw zalewam mięso zimną wodą i jak tylko zaczną się gotować odlewam wodę, po czym zalewam ponownie i już zagotowuję. Dzięki temu unikam szumów w zupie.

Warzywa oraz bekon dodajemy do bulionu, zagotowujemy i doprawiamy do smaku majerankiem, solą oraz gałką. Po ugotowaniu wyjęłam udka z wywaru i podzieliłam na kawałki, które z powrotem dodałam do zupy.

Przed podaniem posypujemy zupę natką pietruszki. Zupa jest bardzo pyszna i ma oryginalny smak dzięki gałce muszkatołowej.
Ja często zastępuję bekon pokrojoną na drobne kawałki kiełbasą lub cienkimi parówkami typu frankfurterki, gdyż na bekon nie za bardzo mogę sobie pozwolić.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz